Każdy maratończyk ma swoją historię – podobnie jak Twoje dane …. Przynajmniej raz w roku oglądam reportaż jakiegoś maratonu, które odbywają się w miastach na całym świecie. Niedawno, gdy kamera helikoptera odwróciła się, by pokazać tysiące biegaczy na starcie, dotarło do mnie, że ten maraton nie różni się niczym od danych w naszym biznesie.
Nie oglądam wyścigu, żeby zobaczyć, kto wygra. To bez znaczenia. To czego chcę, to historie. Chcę zobaczyć wywiady z uczestnikami biegów charytatywnych i usłyszeć historię o tym, jak się tu dostali. I oczywiście, każda historia jest inna. To bogactwo informacji pomaga mi zrozumieć, jak ważny jest ten wyścig i co zachęca każdego roku miliony ludzi do oczekiwania w tłumie na start w biegu na odległość 42,2 kilometrów.